Inspiracje

Jak zrobić bloga … i nie zwariować!

16 września 2015

Jeśli cierpisz na nadmiar wolnego czasu i zastanawiasz się jak go skutecznie sprzeniewierzyć – zrewolucjonizuj sobie bloga! Albo załóż nowego. Wszak nie może to być trudne. Przecież obecnie prawie każdy coś tam w sieci pisze, strony swoje produkuje, linki do własnej twórczości wysyła. Blogowanie to fascynująca przygoda. Dlaczego nie miałabyś tego spróbować. Jest tylko kilka podstawowych reguł, o których warto pamiętać, bo nie omijają one nikogo. Absolutnie nikogo. I proszę…nie mów, że Cię nie ostrzegałam!

Po pierwsze – znajdź szablon!

Niby wiesz jaki styl Ci się podoba, na jakie blogi lubisz wchodzić, jakie elementy przyciągają Twoją uwagę. Na początku poszukiwań zapisujesz sobie trzy najbardziej odpowiadające Ci szablony. Ale zaraz, zaraz…skoro przeznaczasz na ten cel jakiś konkretny budżet, to dlaczego by tu nie poszaleć, nie zakupić czegoś naprawdę COOL? Czegoś czego jeszcze nikt nie widział. Wchodzisz więc w tę studnię bez dna. Dzień kończysz i zaczynasz od szablonowych stocków. Szukasz, przeczesujesz, przymierzasz, dobierasz, wymyślasz. Dajesz sobie na to tydzień. W rzeczywistości kończysz po miesiącu….wybierając szablon, który spodobał Ci się na samym początku. Znajome?

Po drugie – co ja kupiłam???

Kupujesz szablon. Ktoś tam Cię niby informuje, że będzie on różnił się od tego co reklamowane w internecie, ale nie dajesz temu większej wiary. Jakie jest Twoje zdumienie, gdy dostajesz coś, co zupełnie odbiega od Twoje wizji! Bo szablon, Moi Drodzy, trzeba sobie DOSTOSOWAĆ. Strona po stronie, wtyczka po wtyczce, wpis po wpisie. Już pierwszego dnia widzisz, że szybko się z tym nie uporasz, asekuracyjnie dajesz sobie na to tydzień. Kończysz po dwóch i pół tygodniach zarwanych wieczorów i nocy. Gdzieś w połowie masz ochotę rzucić wszystkim i zająć się hodowlą kwiatków balkonowych. Gdy już stawiasz niemal kropkę nad i dowiadujesz się, że teksty postów zedytowałaś jednak w niewłaściwy sposób …. i prawie dwieście wpisów trzeba poprawić na nowo. Nie pozostaje Ci nic innego jak pójść się napić.

Po trzecie – zrób zdjęcie profilowe!

Zawsze lubiłaś się blogi sygnowane zdjęciem autora/autorki. To taki konkret, bo wiesz kto do Ciebie pisze. Marzy Ci się więc fajna lajfstajlowa fotka, która dopełni całości wyglądu. W głowie masz zaplanowany każdy szczegół, więc nie powinno być problemu z szybką realizacją. Angażujesz rodzinnego fotografa, wykładasz mu swoją wizję…i wtedy zaczyna się horror, w którym przypominasz sobie, dlaczego tak strasznie nie lubisz pozować do zdjęć, a Twój fotograf – dlaczego tych zdjęć nie znosi Ci robić. Na ok. trzysta nieudanych fotek tracisz pół popołudnia, dziesięć kłótni i tonę nerwów, a z całości udaje Ci się wyodrębnić dwa, no może trzy zdjęcia, które mogłyby nadawać się do czegokolwiek. Pozostałymi do końca życia będzie można Cię szantażować.

PicMonkey Collage1 PicMonkey Collage

Po czwarte –  jestę webdisajnerę

Jeśli do tej pory nie znałaś takich pojęć jak: css, widgety, pluginy, hacki inne to po kilku dniach grzebania w zapleczu szablonu będziesz niemal ekspertem do spraw znajomości informatycznych zagadnień. Nie oznacza to jednak, że będziesz umiała tę widzę wykorzystać z sensem. O nie! Zanim dojdziesz do tego co z czym i dlaczego, przeżyjesz trzy zawały serca myśląc, że oto właśnie skasowałeś wszystko. Tematyczne fora będą przeżywać oblężenia Twoimi pytaniami, a znajomi, którzy cokolwiek ogarniają temat, będą dyskretnie przechodzić w tryb offline, gdy tylko zobaczą Cię dostępną. Na pocieszenie pozostanie nadzieja, że nauka nie pójdzie w las, a z zakładaniem bloga, jest jak z budową domu. Każdy kolejny będzie piękniejszy. Ale spokojnie. Szalona myśl, aby zaczynać wszystko od początku nie zakiełkuje przez baaaardzo długi czas.

Po piąte – krytyka!

Ok! Allleluja. Skończyłaś! Duma Cie rozpiera. Satysfakcja buzuje. Patrzysz oto właśnie na najpiękniejszego blogaska w całej blogogalaktyce. Tej polskiej i tej zagranicznej, rzecz jasna. Twoje zdolności twórcze samą ciebie onieśmielają. Własnymi  (no prawie) rękoma tego wszystkiego dokonałaś! Nie możesz już dłużej tłumić tej radości w sobie. Wysyłasz stronę do kilku najbliższych. Czekasz niecierpliwie, ale przecież wiesz co powiedzą….Czekasz, czekasz, czekasz….a później czytasz…Hej, fajnie, ale za wiele to się chyba nie zmieniło?/Całkiem milutko, ale nie mów, że to nad tym siedziałaś tyle wieczorów? Serio? Nad TYM? /Ładny blogasek, ale rankingu Zombie Samuraja raczej nie wygrasz. I mogłabyś się zdołować, że Twoja nowa strona efekt WOW wywołuje tylko w Tobie, gdyby nie to, że wreszcie po wielu długich miesiącach czujesz się jak u siebie w domu.

Kochani! Niniejszym witam Was w nowej odsłonie radoSHE.pl Być może nie dokonała się tu znacząca rewolucja, ale jest tak jak sobie wymarzyłam. Wracajcie często, jak i ja wracam. A na drobne niedociągnięcia przymknijcie oczy swe. Wciąż nad nimi pracuję 🙂 Słowa krytyki, sugestii, opinii, oceny – (bardzo) mile widziane!

A gdyby ktoś pytał o blogowy support całym sercem polecam:
Opiekuna Bloga,czyli Patryka. Działa szybko, konkretnie, rozwiewa wątpliwości, wie jak rozmawiać z kobietą i nie zdziwił się (chyba) żadnym moim pytaniem.
Żyj Kochaj Twórz – czyli Karolinę. Uosobienie anielskiej cierpliwości i nieprzeciętnej kreatywności. Stworzyła dla mnie nowe logo, które w mojej skromnej opinii oddaje całkowicie charakter strony.

Do zobaczenia wkrótce!
Enjoy!

Podobne wpisy

38 komentarzy

  • Reply Mido 16 września 2015 at 11:34

    Agnieszka przede wszystkim gratulacje! ? jak dla mnie bomba! Wiem o czym piszesz mniej lub więcej i wiem ile to pracy kosztuje ? wiec tym bardziej podziwiam! Czekam z niecierpliwoscią na kolejne wpisy ?

    • Reply Ania Myszkowska 16 września 2015 at 15:10

      Dokładam cegłę do tego miejsca. Również wiem, ile pomysłu, pracy, zarwanych nocy, litrów alkoholu i cierpliwości wszystkich, którzy powinni Cię w tym wpierać – to kosztuje. Do tego stopnia wiem, że po ostatnich zmianach przez rok miałam wstręt do unowocześniania bloga, co skutkuje tym, że już od dwóch miesięcy chcę się zabrać za zmiany i wciąż mi się przypominają te noce, alkohole i kolejne edycje kolejnych postów… 😉
      Ale za to ten power na końcu, ta świeżość… Na długo starcza i tego wszystkiego warta!

      • Reply radoSHE 19 września 2015 at 20:27

        hahah, i ten alkohol zawsze w tle, nieważne czy to parentingi, lajfstaj czy kulinaria 🙂

  • Reply Kasia 16 września 2015 at 11:36

    Opiekuna polecam całym sercem. Ze mna jeszcze nie skończył, (polegliśmy na przenosinach komentarzy)a zapewne miał już taką nadzieję 😀 Ja też miałam taką nadzieję, a tak czeka mnie od nowa moderacja wpisów, zdjęć i ach zaraz zrobię sobie drinka chyba 😀 Podziwiam Go za cierpliwość i odpowiedzi bez mrugniecia okiem nawet na najgłupsze pytania moje 😀
    A Twoja stronka..no cóż mam powiedzieć 🙂 jest prześliczna! Piękny szablon! Piękna Ty !

    • Reply radoSHE 19 września 2015 at 20:28

      Twoja strona jest piękna! Jak to możliwe, że jeszcze nic tam nie skomentowałam?!

  • Reply Zośka 16 września 2015 at 12:02

    Jak dla mnie super :-)! Ja się nie znam na blogach, ale Ty przede wszystkim super piszesz! Nie zdazylam skomentować Twojego wpisu o podejściu do córek, tak bardzo mi się podoba! Mam synka, spodziewam się córeczki, zgadzam się zupełnie z Twoim podejściem do bycia mamą dziewczynki. A nowa odsłona bardzo fajna, gustowna :-). Jest mała literówka: W dodaj komentarz.

    • Reply radoSHE 19 września 2015 at 20:29

      Dziękuję i dziękuję, poprawione 🙂

  • Reply evay 16 września 2015 at 12:32

    Mam nadzieję, że zdjęć Ci starczy chociaż do nowego roku ;pp
    No i jest w końcu świetnie. Trzeba było od razu słuchać młodszej siostry 😉

  • Reply Kasia Harężlak 16 września 2015 at 12:59

    Jest super 🙂 Czytam i cieszę się, że potrafię to wszystko ogarnąć. Powoli przymierzam się do kupna szablonu, może na rok bloga zrobię sobie prezent 🙂

    • Reply radoSHE 19 września 2015 at 20:30

      Nowy szablon to zawsze dobrze wydane pieniądze 🙂

  • Reply Monia 16 września 2015 at 13:32

    A juz mialam sie skarzyc, ze sie nie odzywasz. Piekna strona!

    • Reply radoSHE 19 września 2015 at 20:30

      No więc jestem! :*

  • Reply Żaneta 16 września 2015 at 18:38

    Fajny, jasny i przejrzysty masz ten szablon 😉 Mnie też korci zmiana swojego starego, ale jak pomyślę ile czasu bez niczyjej pomocy zajęło mi ogarniecie tego, co mam teraz, to mi się odechciewa 🙁 Tym bardziej, że w tych kwestiach technicznych jestem totalnym laikiem 😉 Ale Ty widzę ogarniasz nieźle, to już wiem kogo mogę zasypać pytaniami, jak mnie najdzie ta ochota na zmianę szablonu 😉

    • Reply radoSHE 19 września 2015 at 20:31

      Ogarniam wciąż słabiuteńko, ale jak co postaram się pomóc 🙂

  • Reply paulkaw 16 września 2015 at 19:27

    Aga jest pięknie 🙂

    • Reply radoSHE 19 września 2015 at 20:31

      Dzięki Paula! 🙂

  • Reply Aga z makeonewish.pl 16 września 2015 at 22:35

    Aguś dla mnie zmiany nie są kolosalne (bo u Ciebie zawsze było czytelnie ładnie i schludnie) ale jednak zauważalne i na pewno na plus. podoba mi się tu bardzo. przeczytalam Twoj wpis i o dziwo, ja po 3 latach blogowania nie znam polowy słów, które wymienilas od strony technicznej 🙂 ale to nic. dla mnie w blogach najwazniejsza jest zawsze tresc wpisów i osoba która je tworzy, a nie szablon i logo, (choć zdaję sobie sprawę, że to tez jest wazne) serdecznie Cie pozdrawiam :*

    • Reply radoSHE 19 września 2015 at 20:32

      Mam to samo podejście. Dlatego, przez długi czas w ogóle nie zwracałam uwagi na kwestie wizualne. No ale w końcu mi się znudziło 🙂

  • Reply Olomanolo.pl 17 września 2015 at 08:07

    Aga wyszło fajnie, zmiany idealnie pasują do Ciebie, są delikatne i takie poukładane:)

    • Reply radoSHE 19 września 2015 at 20:33

      Tja….poukładane 🙂 Buźka!

  • Reply Ruby Soho - Ruby Times 17 września 2015 at 11:31

    Bardzo, bardzo „Twój” się zrobił Twój blog.
    Mam wrażenie, że idealnie oddaje Twój styl. Jest prosto, delikatnie, minimalistycznie (w tym dobrym znaczeniu).
    A co do samych zmian na blogu tooo. znam ten ból, moje posty z 2014 roku są dalej „rozjechane”, poprawiam wpis po wpisie, może do emerytury się z tym uporam 🙂

    • Reply radoSHE 19 września 2015 at 20:35

      Haha, mam to samo. Od czwartej strony zaczyna się dramat!;) Dziękuję.

  • Reply Marta 17 września 2015 at 17:33

    O boziuuuuu……….. dawno nie zaglądałam (przyznaję bez bicia, ale Stasiek niekiedy nie pozwala) a tu takie zmiany. Pięknie jest, przejrzyście, czytelnie, wszystko na swoim miejscu, a nowe logo super 🙂

    • Reply radoSHE 19 września 2015 at 21:07

      Ach ten Stasiek. Dziękuję:*

  • Reply Renia Hanolajnen | Ronja.pl 17 września 2015 at 23:06

    No, Kochana, to jeszcze tylko wtyczka Disqus i będzie komplet!!! 😉
    A tak na serio, to wiem co przeszłaś. Walczyłam z szablonem dniami i nocami od początku sierpnia tylko po to, żeby teraz, po 1,5 miesiąca okazało się, że w niektórych systemach i przeglądarkach nie widać moich ślicznych polskich znaków w tytułach… A support producenta szablonu łaskawie zrobił małą poprawkę, po czym widowiskowo mnie olał… @$##$$&%@@!!! (stek wulgaryzmów) Zawał to mało powiedziane! A do tego jeszcze w ciąży jestem i teoretycznie nie powinnam się denerwować! 😉

    • Reply radoSHE 19 września 2015 at 22:29

      Masakra! Blogerki to majo ciężkie życie 😉

  • Reply Karolina | Żyj Kochaj Twóz 18 września 2015 at 09:00

    Dałaś radę! Technikalia potrafią być zmorą i zająć tyle czasu ile im się da – udoskonalanie może nigdy się nie skończyć!:) Gratuleję przenosin i że sama się z tym uporałaś

    • Reply radoSHE 19 września 2015 at 22:30

      Dzięki Karolina!

  • Reply Asia 18 września 2015 at 15:20

    Jeśli wymiana szablonu to taka masakra to ja się już boję. Może wymienię go, póki jest niewiele wpisów? A przecież ja go przez cały miesiąc wybierałam! Oczywiście żaden nie był wystarczająco dobry, a ten który ostatecznie kupiłam był pójściem na kompromis. Aby ratować małżeństwo, bo groziła mi już separacja.

    PS. A ja widzę zmianę na blogu i bardzo mi się podoba. Kiedy zapowiedziałaś, że planujesz wymianę szablonu zastanawiałam się co z tego wyniknie, bo Twój blog był jednym z najbardziej przejrzystych i czytelnych. I taki pozostał, ale w nieco bardziej wypasionej wersji 🙂

    • Reply radoSHE 19 września 2015 at 22:32

      A mi się podoba Twój szablon, bardzo! Ale jeśli już się nastawiłaś na zmianę, to faktycznie, im mniej wpisów, to w tym przypadku lepiej 🙂

  • Reply Zuzi Clowes 18 września 2015 at 22:22

    Aga, pięknie jest! Ach ach ach!
    Znam ból przenosin. Ach, co to jest za ból. Post o Berlinie dalej rozjechany (aż boję się sprawdzać inne) i kategorie nie śmigają jak mają – i planowałam to robić CAAAAŁE WAKACJE bo przecież będę miała TYYYYYLE CZASU, a tu wakacje się skończyły a blog nietknięty. Wstyd, zwłaszcza w obliczu Twoich fantastycznych zmian. Czuję się zmotywowana. Dzięki!!!!
    I gratuluję. Naprawdę, jest szał 🙂 Buziak!

    • Reply radoSHE 19 września 2015 at 22:33

      No rewolucji może nie ma, ale czuję się ukontentowana 🙂 Dzięki Zuza!

  • Reply southernmomloves.com/2015/09/try-muay-thai-while-traveling-in.html 3 października 2015 at 17:47

    I have been exploring for a little bit for any high quality articles
    or weblog posts on this kind of area . Exploring in Yahoo I ultimately stumbled upon this website.
    Studying this information So i’m happy to show that
    I have a very good uncanny feeling I found out just what I needed.
    I such a lot indisputably will make sure to don?t omit this site and give it
    a look on a continuing basis.

  • Reply Esencja 13 października 2015 at 22:02

    Jezu, Aga już dawno miałam do Ciebie napisać w tej sprawie. Uciekło mi. Bardzo podoba mi się Twój blog po metamorfozie, jest czysty i przejrzysty. Poza tym fajnie się Ciebie czyta. Widać, że pisanie sprawia Ci przyjemność.
    Co do uwag, to zakładki na górze po lewej nie powinny mieć tej samej czcionki co pozostałe napisy?
    Mnie też czeka ten ból. Właśnie jestem w trakcie metamorfozy i już dostaję zawrotu głowy. Że też nie widać na zewnątrz tego co dzieje się na zapleczu 😉
    Mam wyobrażenie o tym jak powinien wyglądać, na pewno chcę, żeby był minimalistyczny, ale czy uda mi się osiągnąć ten efekt zobaczymy na dniach. Trzymaj kciuki i ślij wsparcie 😉

    • Reply radoSHE 13 października 2015 at 22:17

      Dzięki Ola bardzo!!! Powinny być tą samą czcionką pisane, ale nie ogarniam 😉
      Ne mogę się doczekać zmian u Ciebie! Serio!
      Dam Ci trochę mojego wsparcia „w realu” w sobotę 🙂 Tak w ogóle to się już nie mogę doczekać tych warsztatów!
      Buźka!!!

  • Reply Marilou 30 października 2015 at 05:01

    Heya i am for the first time here. I came across this board and
    I find It really useful & it helped me out a lot. I hope to give something back and help
    others like you helped me.

  • Reply Nowa odsłona Esencji. 26 stycznia 2016 at 10:22

    […] go w nowe szaty, doskonale streściła to Aga w „Jak zrobić bloga… i nie zwariować” (KLIK). Jak to czytam, to aż boli […]

  • Reply Seoit 21 maja 2020 at 00:08

    Bardzo konkretny i prawdziwy wpis pokazujący, że nie tylko blogowanie ale też samo zrobienie strony (w końcu blog to też strona) nawet z gotowego „szablonu” nie jest łatwe. Osobiście dodałbym do tego jeszcze kwestię optymalizacji bloga pod SEO i zmiany w kodzie pod to podchodzące. Oczywiście pomijając aspekty dotyczące samej treści i że trzeba napisać ją tak by roboty też ją odpowiednio zrozumiały. Pozdrawiam.

  • Odpowiedz